Między nocą a brzaskiem
vseo.pl
Bo mówiąc do niego, prawie nigdy się nie wiedziało, czy Niemy słuchał, czy był tego samego, czy też wręcz przeciwnego zdania.
Nietylko sławna jego nieporadność w wysławianiu się ustnem - powódS przezwiska, którem go lud obdarzył - była komunikacyjną przeszkodą, ale i twarz jego zawsze nieruchoma, Dez
wyrazu, drażniąco nieprzejrzysta. Więc miało się mniej więcej takie uczucie, jak podczas konwersacji z osobą stojącą plecami do okna.
Bądż co bądź mieli to uczucie - mężczyźni.
Ale teraz wszedł on do pokoju, w którym znajdowały się dwie kobiety.
A Gema ujrzała go zbliska po raz pierwszy w życiu.
Przedtem wiedziała o nim tylko to jedno, że lubili go ludzie.
I jeszcze coś, co zdaniem Gemy dowodziło, że ludzkie lubienie było głupie i ślepe; to, że żałował swej biednej żonie takiej niewinnej pociechy, jak wizyta u wróżbiarki.
Więc mniemała, że to człowiek poniekąd podobny do Sprawiedliwego i że, jak tamten, ograniczony i tępy, co do uczucia.
Lecz mile była zdziwiona, kiedy przed nią stanął.
Nie tyle powierzchownością jego ujęta, co tem, że się go jakoś nie bała. Dusza jej nie posmutniała, nie skurczyła się, lecz przeciwnie nabrała śmiałości.
Gema zaczęła swobodnie mówić. Najspołcojniej w świecie powtórzyła kanclerzowi to wszystko, co przedtem oznajmiła jego żonie.
Bardziej zmieszany był... kanclerz.
Niezbyt oswojony z ludźmi - pominąwszy tych, z którymi stykał się jako osoba urzędowa - w pierwszej chwili nawet nie wiedział, czego chciała od niego piękna i wyperfumowana dama.
Zmiarkował tylko tyle, że chodzi znowu o „zabobony i czary". O tę samą głupią sprawę, która była powodem, że musiał sprawić przykrość Katarzynie.
I prawie się ucieszył, że ma teraz sposobność -zmienić swoje zdanie. Bo już od kilku dni martwił się tem, że nie uwzględnił prośby Katarzyny.
Więc słuchał troche drwiąco, ale życzliwie, wywodów aktorki.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 Nastepna>>