Między nocą a brzaskiem
vseo.pl
Powtórzył:
- Co się bieli tam za drzewami... Mówił jeszcze energiczniej, apostrofował niejako, upominał swój głos nieposłuszny:
- Oswobódź się! Nie słyszysz?
Oczyść się z brudu rzeczywistości! Podnieś się, rozwiń skrzydła, leć w tę noc, leć w świat!... Co jest tam na prawo? Co się bieli tam za drzewami?
- Mur cmentarza - odpowiedział Ktoś naraz.
Spero zadrżał, odwrócił się. Postać stała za nim, kobieta. Sama, snać, bardzo przestraszona.
- Kto Pan? - pytała - czego Pan chce?...
Nagle krzyknęła:
- Na pomoc!
Choć Spero nic jej złego nie czynił. Nagle zjawiło się więcej ludzi; niewiadomo skąd się wzięli.
Aktorowi zdawało się, że podnieśli się z pniaków, na których przedtem spoczywali. Otoczyli go z wszystkich stron, zasypali go mnóstwem słów gorączkowych choć cichych:
- Kto Pan?
- Skąd Pan przyszedł?
- Pan szpieg!
- Cicho!... Czy Pan chce nas zdradzić?!...
- Zwiążcie mu ręce i nogi!
- Zaprowadzić go zaraz przed sąd! Do groty!
Strasznie to wszystko odbyło się teatralnie. Bo Spero
był pierwszym człowiekiem zaaresztowanym na polance przed grotą.
Przez zorganizowaną dopiero co na wszelki wypadek „policję", która się składała wyłącznie z młodziutkich pan i panów, z tych samych znowu, którzy tak przepadali za śpiewem i
za wioślarstwem - i naturalnie odznaczała się trochę przesadną gorliwością. Bo młodzież zawsze gra teatr, gdy ma spełnić jakieś bardzo poważne zadanie.
Ściśle rzecz biorąc, niepotrzebnie go związali. Przytem, aresztowało go zbyt wiele osób. Nie był bynajmniej tak strasznie silny i niebezpieczny.
Lord, który dopiero co powrócił do domu, ledwie mógł powstrzymać się od śmiechu, kiedy w uroczystym orszaku przyprowadzono do niego więźnia.
Lecz rzekł bardzo poważnie:
- Dziękuję Państwu. Odziezostałprzyfrzymany? Kiedy?
- Przed chwilą, na polance. - O godzinie jedenastej minut dwadzieścia. - Nie, dwadzieścia trzy.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 Nastepna>>