Między nocą a brzaskiem
vseo.pl
A ona przyszła raz do niego o szarej godzinie i jęła mu opowiadać nieśmiało o jakiejś dziewczynie, znanej pono wróżbiarce, która odsłaniała ludziom wszystkie tajemnice czasów
teraźniejszych i przyszłych.
- Czyta z dłoni i z ócz ludzkich i z kart wie wszystko, co jest i co będzie.
- Oszustka - odezwał się Niemy. Widać było, że zły.
Ale Katarzyna, odważna, bo
nieszczęśliwa, broniła nieznanej sobie wróżbiarki.
- Nie, bo wcale nie interesowna. Nie dba o pieniądze, tem bardziej, że ma dobrą posadę.
Czyni to jedynie dlatego, żeby ulżyć i dopomóc tym, którym jest źle na świecie. Gdybyś mi pozwolił, pójść do niej...
- Nie! - mruknął krótko Niemy.
Na chwileczkę zamilkła,-ale nie odeszła. Jeszcze dodała cichutko:
- Naturalnie, że nie powiedziałabym jej, kto jestem. Broń Boże. Ale widzisz, tu chodzi o Spera.
Żeby się spytać, czy on żyje.
Teraz Niemy wściekł się na dobre.
- Nie! Nie! - Albo się módl, albo idź do wróżbiarki. Ale jedno i drugie! Czy to się zpdza?! Czy to logiczne?!..
.
Spojrzała na niego ze strachem. Przypomniała to i owo, co wiedziała z katechizmu jeszcze, i nieraz słyszała od spowiedników.
- Musiała przyznać, choć niechętnie:
- Może masz rację. - Może to zabobon, grzech... Lecz kiedy wyszła z pokoju męża, serce bolało ją
jeszcze więcej, niż przedtem.
A Niemy odczuwał to jakoś. Logika, której nauczył się od osób wykształconych i z bardzo mądrych książek, była bezwątpienia czemś cennem.
Lecz teraz oto siedział sam w fotelu i o mało nie rozpłakał się z litości nad kobietą, której nie pozwolił udać się do dziewczyny wiedzącej to, co jest i co będzie.
Kończy się dzień pochmurny. W pokoju jest już prawie noc. A kiedy kanclerz zdrzemnął się na chwilę, śni mu się Spero. Krótko to trwa. Przez kilka sekund.
nie dłużej, widzi syna swego stojącego na skale. Potem znowu się budzi.
O tym samym czasie stał Spero rzeczywiście na skale. W grocie, na stromym brzegu wielkiego jeziora.
Wzrofe jego płynął po wodzie, z czółnem poruszanem siłą kilku nastu ramion męskich i kobiecych.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 Nastepna>>