Między nocą a brzaskiem
vseo.pl
Dla kompanji zjadł mały kawałek mięsa, za co mścił się teraz bezwzględnie jego obraźliwy żołądek.
Oświadczył słabym, cierpiącym głosem:!
- Sprawiedliwy biedak, bo ciężko chory.
- Prawda-ż to?
- Chory. Ma wrzodów żołądku. On i tak długo nie pożyje.
Prawie szczerze powiedział te słowa.
Bo mówiąc je, czuł się naprawdę podle. Zmęczony był; śmierć wydawała mu się niemal jak miękkie łóżko.
Napił się jednak kilka łyków koniaku - i niejako powstał znowu z łóżka.
Rzekł świeżo, energicznie:
- Niemy winien. On jest katem naszym.
On sam, nie Sprawiedliwy,
Tu stanowczość przekonała żołnierza.
- Nie myślałem. - Ale skoro Pan mówi. Obudził się mówca w Sprawiedliwym.
Wzięła go
chętka do rozpoczęcia jednego z owych sławnych wykładów o dobrej sprawie. Tym razem o tem, jak ta dobra sprawa przez Niemego stała się złą, brzydką, niegodziwą.
Piorun zaś słuchał z szeroko otwartą gębą, I - jak niegdyś przy podobnej okazji Niemy - dopiero po pewnym Czasie coś niecoś zrozumiał. - Inteligent zaś wytrwale gadał i pluł.
Nie czuł już ani miłości ani tęsknoty za wiecznem odpoczywaniem. Bo spełniał swą funkcję naturalną, robił to, na co był na świecie: gadał.
Szumiała rwąca rzeka jego swady.
Choć płynęła tym razem poniekąd w odwrotnym kierunku. Tym razem nie pro, lecz contra; przeciw jednemu z filarów „Nieprzyjaciół bogatych".
A kiedy udowodnił, jak na dłoni, że Niemy był przyczyną wszelkich cierpień ludu i że cały kraj odetchnąłby z ulgą po nabiciu tego strasznego smoka, buchnął gniewem młody
żołnierzyk i spytał:
- Więc dlaczegóż nie weźmiemy się zaraz do niego?... Dlaczego, do stu czartów, żyje jeszcze ta obmierzła jucha?
Na co odparł pan w złotych binoklach:
- Bo wszyscyśmy tchórze, kochany łaskawco. Bo za ciężka krew nasza i za słaba wola.
Bo, jak zawsze, czekamy odważnego człowieka, który zrobiłby za nas wszystkich to, co potrzeba.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 Nastepna>>