Między nocą a brzaskiem
vseo.pl
Talent niesłychany, który się żywił wyłącznie krwią obcą a nie miał własnej; dlatego zimny, dlatego nie mogący nikogo niczem obdarzyć.
Ostatnią istotą ludzką, która mu pozostała, była Gema. Osoba robiąca takie wrażenie, jakby tylko na to istniała na świecie, żeby drugim było cieplej i lepiej; słowem: kobieta.
Jej zawdzięczał coś w rodzaju przytułku, niby własnego domu. Przy niej wypoczywał (jak mu się zdawało).
A teraz zawdzięczał jej nowe uczucie, dotąd wcale sobie nieznane: uczucie skruchy.
Bo naraz żałował, że nie przychylił się do jej prośby, która teraz wydawała mu się prawie niewinną.
Wszakże -pomyślał - nie prosiła mnie o nic innego jak o to, żebym jej dopomógł odnaleźć i oswobodzić jednego z obywateli państwa, przepadłych bez śladu.
Właściwie nie chodzi tu o żadną łaskę, ale o spełnienie naszego obowiązku. Rząd powinien i tak szukać tych biedaków, a rzecz nattrralna, że użyje do tego wojska.
Przytem będzie kwestją wprost obojętną, gdzie rozpocznie się poszdki wanie, czy w okolicy cmentarza, czy gdzieindziej.
To, że ani ja, ani żaden inny wykształcony człowiek nie wierzy w wróżbiarstwo, nie ma nic do rzeczy.
Przecież - robi się niejedno ze względów czysto praktycznych, - choćby wbrew swemu własnemu przekonaniu.
A celem praktycznym jest w tym przypadku uspokojenie Gemy, pokazanie je-j, że czyni się dla niej niejedno, czego nie uczyniłoby się nigdy dla drugich.
Zresztą nie potrzeba brać tego zanadto dosłownie i serjo; można trochę... markować, jak to robią w teatrze.
Na myśl, że właściwie jeszcze mógł cofnąć swoją odmowę, szczerze się ucieszył. Może po raz ostatni w życiu. Postanowił, poprawić natychmiast przykry błąd, jaki popełnił.
W gruncie rzeczy, powiedział sobie, nie chodzi tu bynajmniej o sprawy realne, tylko o zadokumentowanie t. zw. dobrych chęci, o pogodzenie się z Gemą drogą maleńłfich ustępstw.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 Nastepna>>