Między nocą a brzaskiem
vseo.pl
- Głodny jestem, - oświadcza gwałtownie - pluję na katarynkę, na waszą śmierdzącą wódkę i na całą knajpę -nie potrzebuję. Tem się nie nasycę.
Zafundujcie lepiej coś do jedzenia.
Tamci się śmieją pobłażliwie.
- Dobry sobie! Do jedzenia! To za drogie, kochaneczku, to nie dla nas.
Mucha mówi do niego:
- Wiesz, Piorun, Kora sprzedała gospodarzowi trzy króliki. - Zjadłbyś, co? Ale kto może sobie na to pozwolić? Tylko komisarze. - Nawet kapusta za droga.
Piorun wali w stół pięścią. Głos jego cienki, z pasji i z oburzenia:
- Psiakrew! Nie chcę kapusty! Chcę chleba! Czarnego, uczciwego, jak się należy.
Choćby kawałek twardej skórki. Dlaczego chodzimy do tego szynku i pozwalamy kpić z siebie! Na co ta cała muzyka, pytam? Dla głodnych?... Co będzie potem? Nędza bez muzyki.
Choleral Czy my obywatele? Nie, potępieńce.
Łysy odezwał się: - Ot, co jest... Potępieńce. Cały ten świat dzisiejszy.
Piorun prawdę mówi - siedzieć tu, katarynki słuchać, na kurwy stare patrzeć - to oszukaństwo nic więcej. Ot co... W końcu i tak zgnijemy wszyscy.
Piorun krzyczał:
- Ja tu nie jeden! Za wszystkich gadami Całe miasto chce chleba! Dlaczego go niema? Gdzie jest porządek, pytam?
- Rozdarty - odpowiedział Łysy.
Młody żołnierz hałasował dalej:
- Prawo, gdzie jest, pytam, prawo?! Dlaczego komisarze nie są tak głodni, jak my?
Dlaczego ministrowie rozbijają się w ekwipażach i samochodach po mieście? A gdzie jest właściwie sprawiedliwość tego Sprawiedliwego?
Kiedy dotrzyma swą obietnicę i cały lud uszczęśliwi? Lud to ja, słyszycie, lud to my wszyscy 1 Gdzie szczęście nasze?
- Rozdarte - powtórzył Łysy.
A Mucha mówił:
- Nazywają się „nieprzyjaciółmi bogatych" - no i co? To słyszeliśmy już tysiąc razy, ale co właściwie z tego?
Ale dajcie nam to, co zabraliście bogatym, a wtedy dopiero będę wam wierzył - Bądźcie „Przyjaciółmi ubogich"
Piorun powstał z krzesła.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 Nastepna>>